Generalnie kobiety japońskie można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to kobiety wyzwolone. Po ukończeniu szkoły średniej, idą na studia. Później starają się robić karierę. To co charakteryzuje te kobiety to pełna manifestacja braku zainteresowania zakładaniem rodziny, dziećmi. W większości przypadków negują tradycyjny styl życia Japończyków, twierdza, że nie mają czasu na dzieci albo, że nie chcą się wiązać.Jednak w japońskiej hierarchii zawodowej kobiety zawsze będą na niższym szczeblu ponieważ nie jest dobrze widziane, kiedy kierownicze stanowiska zajmują kobiety.
Druga grupa kobiet to tradycjonalistki - po ukończeniu nauki wychodzą za mąż, rodzą dzieci i zajmują się domem. Spędzają przedpołudnia w klubach sportowych, na zakupach, w fryzjerów i kosmetyczek. Oczywiście zajmują się ciężko pracującym mężem, który zazwyczaj jest nieobecny w domu, pracuje po 12h na dobę i mieszkanie traktuje jak hotel. I wyjaśnia nam się problem dużej liczby rozwodów i zdrad z winy kobiet ;)
Japońskie kobiety niezależnie od wieku obsesyjnie dbają o swój wygląd. Całe życie są na diecie co skutkuje tym, że w tym kraju nie ma problemu otyłości. Oczywiście sprzyja temu kuchnia japońska bogata w ryby, owoce morza, tofu i ryż. Do tego dochodzi dbałość o skórę. Dla Japonki ideałem pięknej skóry jest jej prawie porcelanowy odcień. Dlatego też stosują kremy z bardzo wysokimi filtrami, osłaniają się przed słońcem za pomocą parasolek, stosują kremy wybielające skórę. I jeszcze jeden ważny element urody Japonki - lśniące, długie włosy. Na ich pielęgnację Japonki wydają fortunę.
Młode Japonki to kobiety o mentalności 14 letniego dziecka. Uwielbiają kolor różowy, gadżety, Hello Kity i również swoim strojem nie dają nam o tym zapomnieć. Są to również dziewczyny, które powiększają sobie oczy za pomocą specjalnych klejów, dostępnych we wszystkich drogeriach. Elementem makijażu tych kobiet to przede wszystkim sztuczne rzęsy, mocno podkreślone oko - zazwyczaj na czarno i mocno zaznaczone różem policzki.
A jak się ubierają Japonki. Te bardziej wyrafinowane podążają za najnowszymi trendami. Ubierają się u znanych projektantów, ktrórych butiki można spotkać wszędzie w Tokio. Powszechny jest również japanes style czyli romantyczna, niewinna dziewczyna. Długie zwiewne sukienki, koronki i buty na wysokim obcasie. Prawie wszystkie Japonki noszą buty na wysokim obcasie. Sporadycznie również można spotkać kobietę ubraną w samą sukienkę na ramiączka czy też odsłonięte nogi. Wiąże się to oczywiście z ochroną przed słońcem.
A i co najważniejsze - każda Japonka chce mieć coś od Louis Vuitton. Nie wiem czemu akurat sobie jego tak upodobały ale wszędzie można spotkać torebki z logiem LV.
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
No to zaczynamy...
Trafiłam do Japonii. Zupełnym przypadkiem. Nigdy nie spodziewałabym się, że przez jakiś czas będę mieszkać w okolicy Tokio.
Po okresie fascynacji, kompletnej negacji wszystkiego co japońskie, nadszedł czas na pogodzenie się z własnym losem (nie takim strasznym) i zaczynam poznawać Japonię.
Każdy, kto trafia do Japonii musi nauczyć się myśleć po japońsku, żyć po japońsku aby kompletnie nie zwariować.
W moim przypadku należało przyzwyczaić się do siedzenia na ziemi, spaniu na futonach i bardzo niskich mieszkań. Tak, tradycyjne mieszkania japońskie są niskie. Mój luby posiadając 187 cm wzrostu dzień w dzień zalicza a to wejście do prysznica, a to futrynę przy przejściu między pokojami. Jest więc nisko. Nisko i minimalistycznie. Minimalna ilość mebli i ogromne szafy z drzwiami przesuwanymi aby gdzieś cały dobytek pochować.
Trzeba też przyzwyczaić się do japońskiego lata. Gorącego, wilgotnego i ... głośnego. Głośnego z powodu głośnych i doprowadzających do szału cykad. Są wszędzie - głośne i bardzo głośne. 24 godziny na dobę. Potrafią zagłuszyć szum samochodów, rozmowę na ulicy. Ponoć najgłośniejsze wydają dźwięki o częstotliwości 160 dB. Mam nadzieję, że te moje za oknem rozwinęły szczyt swoich możliwości. Obecnie w moim mieszkaniu szum zza okna miesza się z szumem pracującego wentylatora.
Czy istnieje jakiś magiczny sposób aby w końcu było cicho???
Subskrybuj:
Posty (Atom)